Nie odpowiedziałem, zaciskając zęby z bólu. Nie miałem siły sięgnąć dłońmi po wodę. Na przedramionach, piersi i brzuchu miałem trzy długie, głębokie, krwawiące, ziejące rany. Ostatkiem sił wstałem i przechyliłem się do przodu, naumyślnie wpadając do jeziora. Wyginając się z bólu, opadłem na dno. Woda nade mną zabarwiła się na czerwono.