-To ja idę, skoro nie da się z tobą gadać. - Nevan wstał, po czym jego sylwetka rozaśniła się. Po chwili na jego miejscu stał biały wilk, który wyszczerzył się do obecnych i wyszedł.
-Może i ze mną się nie da gadać, ale z tobą żyć to prawdziwy wyczyn. - zawołałem za nim. Przewróciłem oczami i wyszedłem z sypialni do salonu.