Przestałam trochę rozumieć.
-Badanie prawdomówności?-spytałam z zastanowieniem. Powiedziałabym od razu "Nie!", gdyby nie błysk urazy w oku Williama. To mnie zmyliło z tropu. Spojrzałam na Renę, potem na Williama. I komu tu wierzyć? Siostrze, czy przyjacielowi?
-Czy to konieczne? Ellie, chyba się nie wahasz? Po tym, ile przeszłam, by cię odnaleźć, ty mi nie wierzysz?-tymi słowami Rena na prawdę zbiła mnie z tropu.
-Rena, jeżeli nie masz nic przeciwko, spróbujemy tego. Jeżeli mówisz prawdę, nic ci się nie stanie, prawda?